Negatywny wpływ epidemii koronawirusa na rynki finansowe w kwietniu nieco zelżał. Stało się to głównie za sprawą początku zdejmowania ograniczeń obciążających w niektórych krajach i perspektywy powrotu do względnej normalności na świecie w ciągu kilku miesięcy. Nie można powiedzieć, że ryzyka związane z epidemią całkowicie ustąpiły a do najpoważniejszy ryzyk można zaliczyć drugą falę zachorowań na jesieni.
Do bezprecedensowej sytuacji doszło w kwietniu na rynku ropy naftowej. Cena ropy naftowej (kontraktów z dostawą w maju 2020 spadła poniżej 0 - najniższy poziom, to -40 dolarów amerykańskich za baryłkę). Ta pozornie niemożliwa sytuacja miała miejsce z dwóch powodów:
- wojna cenowa pomiędzy krajami USA, krajami OPEC a Rosją (producenci wydobywali ropę bez względu na koszty wydobycia chcąc zbić cenę na rynku i w ten sposób zmusić przeciwników do ustępstw),
- bardzo niski popyt spowodowany zahamowaniem światowej gospodarki.
W USA w kwietniu pozytywnym sygnałem dla rynków była zapowiedź stopniowego „otwierania” niektórych stanów. Już sama zapowiedź została pozytywnie odebrana przez inwestorów i nastroje na rynkach się poprawiły, co znalazło odzwierciedlenie w spadku marż kredytowych. Nieznacznie spadły rentowności dziesięcioletnich amerykańskich obligacji skarbowych, z poziomu 0,67% na koniec marca do 0,64% na koniec kwietnia.
Premia za ryzyko (OAS) w przypadku szerokiego rynku amerykańskich obligacji korporacyjnych o ratingu inwestycyjnym spadła w z poziomu 272 pkt. na koniec marca do 202 pkt. na koniec kwietnia, natomiast w przypadku obligacji wysokodochodowych marża OAS spadła w analogicznym okresie z poziomu 880 pkt. do 744 pkt.
Mieszane sygnały płynęły z rynku długu ze strefy euro: z jednej strony mieliśmy spadek rentowności obligacji niemieckich z jednoczesnym wzrostem rentowności obligacji krajów peryferyjnych (Włochy, Hiszpania, Portugalia) co zazwyczaj jest sygnałem pogorszenia się sentymentu na rynkach, a z drugiej strony spadała marża kredytowa dla obligacji korporacyjnych, co jest sygnałem świadczącym o poprawiających się nastrojach wśród inwestorów.
Rentowności 10-letnich obligacji skarbowych wynoszą odpowiednio (stan na koniec kwietnia w stosunku do stanu na koniec marca):
niemieckie: -0,58% - spadek z poziomu -0,47%,
włoskie: 1,76% - wzrost z poziomu 1,52%,
hiszpańskie: 0,72% - wzrost z poziomu 0,68%,
portugalskie: 0,82% - wzrost z poziomu 0,87%.
Premia za ryzyko (OAS) dla szerokiego rynku europejskich obligacji korporacyjnych o ratingu inwestycyjnym spadła z poziomu 239 pkt. na koniec marca do 186 pkt. na koniec kwietnia, podczas gdy dla obligacji wysokodochodowych spadła z poziomu 796 pkt. do 658 pkt. w analogicznym okresie.
W kwietniu dla denominowanych w USD obligacji z rynków wschodzących marża kredytowa spadła z poziomu 657 pkt. do 619 pkt. Z drugiej strony obserwowaliśmy dalsze umocnienie się dolara do walut wschodzących. Jest to pozytywne dla eksporterów, natomiast w przypadku krajów mających duży udział długu denominowanego w dolarze amerykańskim, może wywołać problemy z jego obsługą. Dłuższe utrzymywanie się spowolnienia gospodarki będzie bardzo niekorzystne dla krajów rozwijających się, jako potencjalnie bardziej zadłużonych.