RYNEK AKCJI
W lutym nastąpiło załamanie notowań na globalnych parkietach. Powodem był duży wzrost liczby zachorowań i rozprzestrzenianie się koronawirusa w Europie, Korei Południowej oraz w Iranie. Ostatni tydzień lutego był dla wielu giełd najgorszym tygodniem od dziesięciu lat. Globalny rynek akcji zakończył miesiąc z wyraźną stratą, przy czym najsłabiej zachowały się rynki amerykańskie (S&P 500 -9,07%, NASDAQ -7,61%) oraz europejskie (DAX -8,85%, Stoxx50 -9,06). Spadki odnotowano również w Japonii (Nikkei -7,96%), natomiast wzrostami zakończył miesiąc indeks w Chinach (SHCOMP 4,87%).
RYNEK DŁUGU
Na rynkach finansowych w lutym dalej rządził koronawirus. Pomimo tego, że w Chinach sytuacja wydaję się być opanowana (zmniejsza się liczba nowych zarażeń), to nowe przypadki zarażeń pojawiają się już na całym świecie. Odczuwalne dla firm zaczynają być zakłócenia w łańcuchach dostaw, wynikające z zamknięcia w Chinach wielu fabryk.
Swoje prognozy obniżyła m.in. OECD, zmniejszając szacunki dotyczące globalnego wzrostu PKB w 2020 roku z 2,9 proc. do 2,4 proc. i to przy założeniu, że skutki wybuchu epidemii będą stopniowo zanikać. Przy dalszym rozprzestrzenianiu się koronawirusa negatywny wpływ na globalną gospodarkę będzie jeszcze większy.
O skali strachu na rynkach finansowych świadczy fakt, że tzw. indeksy strachu osiągają poziomy widziane ostatnio podczas kryzysów w 2010 roku (świńska grypa) i 2011 roku (kryzys europejskiego systemu bankowego).
Rynki finansowe oczekują mocnej i zdecydowanej reakcji banków centralnych, tj. obniżek stóp procentowych i ewentualnego zwiększenia programów QE (luzowania ilościowego).